poniedziałek, 8 października 2007

Sny

Mógłbym o nich pisać i pisać, bo bardzo mocno na mnie oddziaływują.
Ech, nie mam dzisiaj czasu na opisanie tego wszystkiego. Napiszę tylko o najnowszym, dzisiejszym, śnie.

We śnie przyśniła mi się dziewczyna, zupełnie obca, której dotychczas nie widziałem. W tym śnie zdążyłem ją tylko pocałować, wśród tłumu ludzi. To było tak niezwykłe, bo to była obca kobieta (dziewczyna) a widziałem w jej oczach pragnienie, tak jak byśmy się znali. Nikt dookoła nie protestował, tak jak byśmy byli w innym świecie. Czułem jak bym miał naście lat i pierwszy raz się całował. Nie było w tym krzty pożądania, tylko uczucie.

No i teraz cały dzień taki mam, jakiś romantyczny, senno-rozmarzony. Wróciły te myśli sprzed kilkunastu lat, te pragnienia, marzenia, czasy zanim poznałem żonę. Kiedy nie całowałem się z osobą, którą kocham, ale o której wiedziałem, że kiedyś się pojawi, o której marzyłem. Wtedy w myślach(marzeniach, snach) całowałem, bliżej nieokreśloną żonę, osobę, którą będę kochać ze wszystkich sił i pragnień. Teraz nie muszę o tym marzyć, ale sen mnie uświadomił, że nadal tak tego pragnę, całować nie z przyzwyczajenia, ale z powodu tego co połączyło nas kilkanaście lat temu, że na tym polega miłość, by codziennie odczuwać pragnienie bliskości osoby, którą się wybrało na towarzysza drogi, zwanej "Życie".



Najważniejsze by o tym wiedzieć teraz, a nie w momencie, kiedy straci się ukochaną osobę:

Kolejny dzień się rozpromienia, nadal istnieję
Nigdy nie czułem takiego chłodu, nigdy nie sądziłem, że odejdę
Tym niemniej nie umiem tego wyjaśnić, że kocham cię dopiero teraz, kiedy cię zabrakło
Kiedy stoję w deszczu, zostaw mnie, abym mógł przez to przejść

Nie sądzę bym był w stanie zmierzyć sie z kolejną bezsenną nocą
Gdybym tylko potrafił odnaleźć to niesamowite światło
W świecie fantazji podążam za Twoim udręczonym spojrzeniem
Nigdy nie kończący się lot, mój cichy płacz

Jednakże zamykam oczy, a mój umysł się oczyszcza
Wciąż uciekam w marzenia i oto jesteś ...
Jak nadal kłamiesz i jak Twoje oczy przywołują ból
Nadal nie mogę stawić czoła temu, co się tu dzieje ...

Wszystko co kiedykolwiek czułem odeszło,
Nareszcie moja dusza oddycha
Nie widzę sensu, by iść dalej
Więc żegnaj ... nadszedł czas, bym odszedł

Brak komentarzy: