piątek, 19 października 2007

Wyjazdy, wyjazdy

Pewnie znacie domatorskie zamiłowania Rybek. Ja mam tak samo. Lubię siedzieć na miejscu, w Poznaniu na Szydłowskiej. Z żoną, dziećmi i Dianą, wtedy czuję się bezpiecznie i bez zmartwień mogę wypoczywać.

Ostatnie zmiany jakie zaszły w moim życiu Allegrowym sprawiły, że w ciągu dwóch miesięcy zrobiłem chyba z 5 tys km, co przy mojej niechęci do wyjeżdżania jest szczególnym osiągnięciem. :)

Na szczęście są to wyjazdy, które pozostawiają miłe wspomnienia, nawet ten kiedy jechałem po teściów nad morze, gdzie przebywali na tygodniowym wypoczynku. Z powyższego zdania mogło by wynikać, że teściów nie lubię, ale to po prostu takie stereotypy, którym moi teściowie zaprzeczają, stąd wyjazd zaliczam do udanych. No i ta podróż nad morze tylko w towarzystwie żony. Było naprawdę miło.

Wracając do wyjazdów służbowych, chciałbym napisać, że jak na razie jeszcze mi się nie przestały podobać. Pomimo, że są w weekendy i nie mogę ani odpocząć, ani pobyć z rodziną (grrrr!), to jednak ludzie z którym się spotykam, potrafią to wynagrodzić.
Kiedyś tylko raz do roku mogłem się spotkać z Użytkownikami, z osobami, które poznałem na forum. Dla mnie było zdecydowanie za mało. Takich spotkań potrzebuję więcej, by się przekonać, że nie tylko dla mnie, Allegro jest czymś więcej niż tylko miejscem do handlu. Ostatnio na spotkaniu w Warszawie, rozmawiałem z osobami, które do niedawna tak postrzegały Allegro, jako miejsce do handlu. Niejako z powodu obowiązków, zostały zbliżone do Społeczności Allegro i były w szoku, że jest to tak duża zgrana liczba osób. Czasami oddalonych od siebie o kilkaset, a nawet kilka tysięcy kilometrów (pozdrowienia dla Ewy, Alicji i Joli), jednak połączonych nicią sympatii przez Allegro.

I właśnie spotkania, na które jeżdżę, uświadamiają mnie jak wiele elementów naszej osobowości pozostaje na serwerach Allegro. Nie tylko dane na temat transakcji czy ilości komentarzy. Być może zbyt idealizuję, mi to nie przeszkadza :), ale dzięki ludziom dla których pracuję (mam na myśli użytkowników Allegro)*, mogę czerpać tak dużą przyjemność, wewnętrzne siły, które powodują, że praca nie jest obowiązkiem, a czymś, co wzmaga chęć do pracy i do życia i oczywiście do wyjazdów.

*Moich pracodawców też troszeczkę :)

A tego ostatnio słucham, dzięki mojej żonie no i dzięki Bocianowi. :)

Brak komentarzy: