wtorek, 2 października 2007

Ech ci faceci.

Chciałoby się napisać "świnie", jak człowiek pobędzie trochę z doświadczonymi żonami.

Jeszcze nie spotkałem żadnej, która by mówiła jaki to ma skarb w domu. Nawet moja żona jest oszczędna w te słowa.

A przecież nikt nie jest idealny. Jak się spotykam z kolegami, to nie rozmawiamy o żonach, a o innych kobietach, która co ma ładnego w sobie. Przypuszczam, że gdyby zebrać np. facetów z jednej dzielnicy, to okazałoby się, że każdemu podoba się żona sąsiada. :)

Ciekaw jestem czy tak musi być? Czy spotkam kiedyś taką żonę, która jak mi opowie o swoim mężu, to będę żałować, że nie jestem gejem.
Może spotkam faceta, który nie będzie udawał macho i będzie potrafił się przyznać w towarzystwie kumpli, że jego żona jest najpiękniejsza na świecie, jedyna i niepowtarzalna. Mam wrażenie, że większość z nas może się przyznać przed samym sobą, że chce spędzić całe życie ze swoją małżonką czy małżonkiem.

Wierzę w ten świat. Wierzę, że większość moich znajomych nie musi udawać, że są szczęśliwi w małżeństwie. Chociaż ostatnio nogi pode mną się ugięły, jak się dowiedziałem, że moi najlepsi znajomi chcą się rozstać i to rok po ślubie. Niestety przez kobietę i jej kompleksy, ale to historia na osobny wpis, który zatytułuję "Wampiry energetyczne".

Ta moja wiara jest naprawdę głęboka, wręcz naiwna, bo co chwilę przekonuję się, że ludzie, nawet jak mają dobrze w związkach, to zawsze im czegoś brakuje i szukają czegoś na boku. Trochę mnie to dołuje, ale ponad 30 lat życia w przekonaniu, że ludzie tylko się kochają i szanują, pozwala mi szybko zapomnieć o tych "wyjątkach". Chociaż drobne załamania przeżywam. Ba! Czasami świat mi się wali.

Ta, miałem pisać o facetach, a tu się okazuje, że ludzie to świnie. A ja tak lubię golonkę i schabowego. :)

Reasumując: lubię ludzi. :) Trochę oszpecają, to co Bóg stworzył, ale pewnie tak miało być, bo przecież zostaliśmy stworzeni na Jego podobieństwo.

PS. Dzisiaj wygram z dzieciakami bitwę o całusa, bo...


...się ogoliłem :)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Dawno się tak nie uśmiałem. Jedna z lepszych reklam jakie widziałem. I jaka życiowa ;)

Michu