poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Bez wspomagaczy też można

W sobotę podjąłem decyzję. Odstawiam "Champix". Nie dlatego że jestem taki twardziel. Mam wrażenie, że to przez branie tabletek, mam jakby popalone usta, wewnętrzną powierzchnię policzków czy język, wszystko co znajduje się w paszczy. :) No stało się. W piątek rano wziąłem ostatni "Champix". Niestety nie polepszyło się. Tracę smak, słodkich rzeczy prawie w ogóle nie czuję, język mam jeszcze bardziej odrętwiały.

Brak jakichkolwiek wspomagaczy powoduje dwie rzeczy. Po pierwsze rozstanie z nałogiem jest bardziej przykre, po drugie jestem bardziej dumny z kolejnego dnia niepalenia, bo teraz zaczęła się prawdziwa walka z nałogiem. Chcica na ćmika jest duża, ale udaje mi się ją zwalczyć. Zobaczymy co będzie za tydzień czy miesiąc. NO i najgorsze przede mną, czyli alkohol i imprezki bez papierosa.

Jutro rano minie tydzień odkąd zapaliłem ostatniego ćmika. Pewnie nie ostatniego w moim życiu, a może ...

Brak komentarzy: